Bob dziedziczy miejsce magazynowe, a cała rodzina wyobraża sobie, że jest wypełnione skarbami. Zamiast tego, znajdują człowieka o imieniu Chet, który w nim mieszka. Linda, czując ducha świąt, przekonuje Boba, żeby zaprosił Cheta by został w restauracji. Wkrótce okazuje się, że ten nieznajomy, który twierdzi, iż kiedyś był manekinem, posiada dar do tworzenia wymyślnych i żywych okien wystawowych. Wraz z dekoracjami świątecznymi, w restauracji pojawia się duch Bożego Narodzenia.